Mam nadzieję, że nawet gdy bywa trudno znajdziesz powód, by przetrwać.

Że zauważysz, że najbardziej szary odcień chmur delikatnie odbija drobinki nadziei od cierpliwie czuwającego słońca. Ono wie, co jest dobre i zawsze Cię bezbłędnie poprowadzi. Wszystko jest dla Twojego wyższego dobra…

I że z dystansem oglądasz wszystkie emocje na swoim niebie, nie tylko te które są „pozytywne” dla innych.

Tak jak samoloty z ludźmi śpieszącymi do ważnych miejsc i ludzi, nasze ciała są pełne emocji, które są perfekcyjnymi drogowskazami domagającymi się uwagi… pokazują wydarzenia, na które boimy się spojrzeć. Takie to trudne dopóki nie stanie się proste podobno…

Porządki z emocjami. Odnajdywanie swojej siły w słabościach. Ramach. Porządku. W Swoim rodzie.

Piosenki, których słuchasz z cudownym uśmiechem porywają do tańca, nawet jeśli nikt inny ich nie słyszy. Nikt nie musi tego robić. Nikt niczego nie musi… Ty też nie musisz…

A gdy czasem opadasz z sił… wykończone już serce tulisz, jak największy skarb i słyszysz, że opatulone uwagą i czułością bije coraz pewniej i równiej. Ono zawsze będzie przy tobie… do ostatniego oddwchu.

Że widząc w lustrze rozmazaną mascarę wiesz, że to wszystko minie. I że ta zwariowana odwaga jest punktem zwrotnym, za który kiedyś sobie podziękujesz. Czujesz to, prawda?

Że uśmiechasz się do przechodniów, gdy masz na to ochotę i gdy tak czujesz chowasz się w zacienionym sadzie. Liczysz oddechy, o które nie musisz wcale walczyć.

Wdech. Przyjmuję. Wydech. Odpuszczam.

Proszę wybacz mi. Przepraszam. Dziękuję. Kocham cię

Dziękuję, że mogę Ci to dziś napisać.

Śmiało, podaj dalej jeśli czujesz o czym mówię.

Krawiecka

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *