Ty nie wiesz, że w mojej szafie od dawna mieszka idealnie wyprasowana kremowa sukienka w kwiaty, byś pewnego dnia mógł zachwycić się jej delikatnością dotykając ją raz po raz, niby niechcący.
Byś zauważył odbijające się w niej rumiane policzki, dla których jesteś całym światem przecież.
Byś wtulał się w nią i tęsknił za nią za każdym razem, gdy ją na potargane dżinsy, które podobno wolisz, zamienię.
Nie podejrzewasz nawet, szarości twojego życia zastąpi paleta nieskończonych niebieskości – i różów.
Ty jeszcze nic nie wiesz, choć na języka końcu cię mam.
Krawiecka